Orbita N zjawiska paranormalne i tajemnicze
Administrator
Tu możesz zrelacjonować swoje przeżycia.
Offline
Pozwolę sobie jako pierwsza zacząć
Historia ta miałam miejsce w 2007 roku kilka dni po 4 kwietnie (nie pamiętam dokładnie ile mama była w szpitalu). Była to pierwsza noc mojej mamy i nowo narodzonej siostry w domu. Więc nie obyło się bez gości . Z racji tego że w tamtym czasie budował się nasz dom mieszkaliśmy tymczasowo u wujków i spałam w jednym pokoju z rodzicami i małą siostrą. Tej nocy malutka była strasznie niespokojna, budziła się co chwila i płakała nie pozwalając spać reszcie domowników w tym pokoju. Była godzina coś koło 4 i mama po raz kolejny wstała do małej decydując się jednak że tym razem weźmie ją do siebie to może się uspokoi, ale......no właśnie mama dostała takiego delirium że nie mogła normalnie dziecku pampersa przebrać...trzęsło nią strasznie. No ale w końcu udało się więc wszyscy poszli smacznie spać.....no i ja zapadłam w bardzo płytki sen. Miałam świadomość tego co dzieje się w około, że w każdej chwili mogę otworzyć oczy....myślałam że nie śpię.....jednak zaczęłam widzieć obrazy nad którymi nie miałam kontroli. W rogu mojego łóżka siedział wujek- wujek który zmarł kilka lat wcześniej i który również był domownikiem tego domu. Chodź wyraz jego twarz był przyjazny i wiedziałam że nie zrobi mi krzywdy tym bardziej że za życia bardzo mnie lubił sam jego widok przeraził mnie do tego stopnia że chciałam uciekać. Bo przecież on nie żyje! Jednak okazało się to nie lada wyzwanie.....nie mogłam się ruszyć, każda część mojego ciała była sparaliżowana.....nie mogłam ruszyć nawet palcem u ręki......szamotałam się tak przez dobrą chwilę krzycząc w duszy żeby mi ktoś pomógł aż nagle w pokoju pojawił się mój tata. Paraliż ustąpił ja na czworaka wybiegłam z łóżka i rzuciłam w jego ramiona płacząc i w tym samym momencie obudziłam się tak gwałtownie że aż prawie usiadłam na łóżku. Opowiedziałam o tym rano mamie.....ona zrozumiała już dlaczego tak bardzo było jej zimno po czym uśmiechnęła się i powiedziała "wujek przyszedł się przywitać"
Prosiłeś mnie o podanie lokalizacji: województwo pomorskie, powiat Gdański, Kaszuby
Ostatnio edytowany przez ewelka (2014-04-18 20:05:51)
Offline
Administrator
Julia z mojego doświadczenia,z tego co opowiadali mi ludzie i innym kolegom badaczom pewna część była całkowicie trzeźwa.
Jednym z przykładów jest mój tata przeżył śmierć kliniczną jak był małym chłopcem.
No,ale wiem jak świat nauki do tego podchodzi - takie rzeczy nie mają mieć prawa miejsca i na siłę szukają wyjaśnień
Offline